Reprezentujący Platformę Obywatelską kandydat na prezydenta Wrocławia postępuje kompletnie na przekór hasłom wyborczym swojej partii ("Nie róbmy polityki..." / "Z dala od polityki"). Inną też miarą mierzy siebie, a inną swojego głównego rywala.
Zaczęło się od ogłoszenia opublikowanego prasie, w którym Platforma Obywatelska, powołując się na cytat z J. Kaczyńskiego ("Możemy też myśleć o województwie dolnośląskim, bo tam szansę ma lista Dutkiewicza"), zawarła m.in. zdanie: "Głosując na Dutkiewicza i jego kolegów, oddajesz władzę w ręce PiS. Ostrzegamy!!!". W odpowiedzi ubiegający się o reelekcję bezpartyjny prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz wytoczył dolnośląskiej PO proces w trybie wyborczym. Sąd (zarówno okręgowy, jak i apelacyjny) przyznał rację Dutkiewiczowi, toteż wkrótce Platforma musiała tłumaczyć się w tej samej prasie i wpłacić 10.000 zł na rzecz Kliniki Transplantacji Szpiku, Onkologii i Hematologii Dziecięcej przy ul. O. Bujwida.
Rzeczywiście - wbrew sugestiom PO - w Komitecie Wyborców Rafała Dutkiewicza powiązań PiS-em trudno się doszukać. Ale nawet gdyby byli tam ludzie należący do PiS - o niczym zupełnie by to nie świadczyło (a już wysnuwanie teorii o oddawaniu im władzy jest ewidentną manipulacją). Międzypartyjne relacje (także konflikty) istotne na poziomie Sejmu i Senatu bardzo często nie mają znaczenia na szczeblu lokalnym. Istnieją przecież przypadki najróżniejszych regionalnych koalicji (także PO-PiS!) i nie są niczym dziwnym. Dziwi natomiast, że ktoś, kto startuje w tegorocznych wyborach samorządowych pod hasłem "Z dala od polityki", pogrywa właśnie polityką. (Co więcej: tą największą polityką, z samej góry).
Jeszcze bardziej dziwi, że konotacje z PiS wytyka Dutkiewiczowi ktoś, kto na swojego ewentualnego zastępcę szykuje człowieka bezsprzecznie związanego z tą partią. Bo jeżeli prezydentem zostałby Piechota, to wiceprezydentem Wrocławia ma być Wiesław Kilian, który 5 maja br. jako poseł PiS zajął miejsce po Aleksandrze Natalli-Świat, tragicznie zmarłej w katastrofie smoleńskiej. Sławomir Piechota zapytany o ów fakt przez dziennikarza Telewizji Dolnośląskiej TEDE odparł, że on i Kilian są wieloletnimi przyjaciółmi i że nie można porównywać obu tych sytuacji.
No pewnie, że nie można! Przecież jeśli ktoś Kalemu ukraść krowy, to jest zły uczynek; dobry - to jak Kali ukraść komuś krowy ;)
| Sławomir Piechota vs. Rafał Dutkiewicz |