Żal.pl po raz pierwszy. P.o. prezes TVP, popłuczyna po Giertychu, eks-członek Narodowego Odrodzenia Polski i Polskiej Wspólnoty Narodowej, były skinhead i neonazista, obecnie LPR-owiec -Piotr Farfał - zwolnił panią Agnieszkę Romaszewską, do niedawna dyrektorkę TV Polonia i TV Biełsat. I jeszcze Farfał, którego istnienie we władzach TVP jest skutkiem romansów rządu PiS z LPR-em, butnie oświadcza: "Nie rozumiem powodów, dla których TVP miałaby finansować TV Biełsat". Rzeczpospolita: "TVP nie będzie dopłacać do Biełsat TV", Gazeta Wyborcza: "Odwołano Agnieszkę Romaszewską-Guzy - szefową TV Polonia i TV Biełsat". Według P. Farfała: "Misję publiczną prowadzi się przede wszystkim dla Polaków. I tu jestem w stanie się zgodzić na dofinansowywanie TVP Polonia, która jest robiona dla Polaków za granicą, ale dlaczego TVP ma robić telewizję dla Białorusinów za swoje pieniądze - tego nie rozumiem" [cyt. za linkowanym art. z "Rz", podkreślenia moje - DziubekWrocław]. I wyszła znowu natura Piotra Farfała - jego wypowiedź można skrócić do parafrazy znanego hasełka, któremu niegdyś hołdował: TVP dla Polaków! Przypominam panu Farfałowi i zwolennikom jego decyzji, że od r. 1952 Polacy, żyjący pod komunistycznym butem, mogli "łapać" Radio Wolna Europa, które było jedyną alternatywą dla reżimowych mass-mediów, jedynym wolnym głosem wobec komunistycznych szczekaczek. Tak samo jedyną alternatywą wobec Łukaszenkowskich mediów jest (była?) właśnie TV Biełsat. RWE nadawało z Monachium i bynajmniej nie za polskie pieniądze; nadawało aż do obalenia w Polsce komunizmu. Nadawało, bo nie znalazł się - dzięki Bogu - tam żaden Farfał. A naszemu Farfałowi albo najzupełniej obce jest pojęcie długu moralno-historycznego, albo ma dziury w wiedzy historycznej - zresztą typowa cecha endeków, o czym już wspominałem na przykładzie narodowców angielskich. "– Każde zakłócenie nadawania jest prezentem dla Łukaszenki. A odwołanie dyrektor – ciosem dla Biełsatu – mówi Aleksy Dzikawicki, szef newsroomu i programów informacyjnych stacji" (Rzeczpospolita: "Farfał odwołał Romaszewską, szefową TV Biełsat"). Farfał stupajką Łukaszenki?... Cóż - zapowiada się kolejna zafajdana karta w życiorysie niegdysiejszego redaktora neofaszystowskiego zinu "Front".
Żal.pl po raz drugi. Papież Benedykt XVI przed pielgrzymką do Afryki gani prezerwatywy i jej użytkowników. Dziennik: "Papież: Prezerwatywy to sojusznik AIDS". I raczej nie ma tu nic odkrywczego do dodania, zwłaszcza że sprawa ta była w Salonie24 obficie komentowana. Polecam notki Wojciecha Sadurskiego i elfrida. Afryka umiera na AIDS, a najpopularniejszą drogą zarażenia HIV-em na Czarnym Lądzie jest seks - nierzadko w przypadku kobiet przymusowy; bloger elfrid napisał: <<Afryka, miejsce, gdzie kobiece „Nie” znaczy mniej niż pierdnięcie komara, a prezerwatywa to jedyna szansa, że z przedmiotowego stosunku kobieta ujdzie niezarażona>> - natomiast Benedykt XVI rzuca gromy na kondomy (rym przypadkowy ;-P) i prócz wciskania ludziom ciemnoty (vide: tytuł linkowanego art. z "Dz"), naiwnie (albo cynicznie?) apeluje o wstrzemięźliwość seksualną. No życiowe to jak jasna cholera! Apel z pewnością dotrze do Murzynów o rozbuchanych popędach...
Żal.pl po raz trzeci. Mimo głośnej akcji obywatelskiej -www.ratujmaluchy.pl - sejm przeforsował posłanie 6-latków do szkoły i likwidację zerówek. Byle ślepo równać do Zachodu, wbrew głosom rozsądku, wbrew rodzicom dzieci, wbrew obywatelom, wbrew narodowi minister Katarzyna Hall dopięła swego. W Salonie24 też pisano - najwięcej bodaj (co w jego przypadku nie dziwi ;]) pan Krzysztof Leski - ostatnia notka: "6-latki: résumé". Utworzono nawet specjalny blog: http://6-latki.salon24.pl. I to, jak na razie przynajmniej, nic nie dało. Ale zarówno Salon24, jak i działacze akcji "Ratujmy Maluchy" nie składają broni. Ci ostatni zapowiadają sporządzenie listy posłów, głosujących za odrzuceniem weta prezydenta L. Kaczyńskiego (jak nie jestem - określając rzecz delikatnie - jego fanem, tak przyznać muszę, że ma tu 100%-ową rację), aby rodzice wiedzieli, na kogo nie głosować w następnych wyborach. Ja - choć rodzicem (jeszcze) nie jestem - też nie będę na nich głosował...